#81 skoro twoi rodzice majętni sa to chyba jakies wyrodniaki z nich..................... albo tak pazerni na kase ze wlasnemu dziecku każa placic za mieszkanie???? cos mi tu smierdzi!!!!!! Tak się składa moja droga, że w wielu rodzianch dzieci dokładają się do czynszu. Sama tak robilam żeby odciążyć mamę. Twoje posty są agresywne i niczemu nie służą.......A forum jest właśnie po to, żeby rozmaiwiać....nawet o :chlamie" reklama #82 Fi fi może i moja posty nie są miłe , ale przecztaj całośc co Ewela pisze ......... co post to zmana frontu................... Najpierw Michałek beeeeeeeeee , teraz cacy??? o co chodzi???? przedstawiła swoich rodziców jako majetnych , wiec jak to jest?? rozumiem, kiedy nie ma kasy ..............Fi Fi ja też płaciłam sama za studia , bo moich nie było starć .................... na studia itp................... Dziewczyna ma dobrze ...................... A ze do tego ma faceta , który nic dobrego nie rokuje i pyta nas o rade , wiec ja ode mnie dostaje.............. chyba mam prawo do własnej opinii?? przypomina mi sie historia z przed 14tu laty , kiedy to ja byłam tak bardzo zakochana w...................alkoholiku ( FiFi dałabym sobie za niego 2 rece obciąc -on alkoholik?? nie nie mozliwe ) i tkwiłam w tym chorym związku 5 długich lat............ od momentu az oczy mi sie otworzyły! a wszyscy w okół mowili zostaw go.................. zrozumiałam to dopiero jak narobił mi wstydu na rodzinnej imprezie !!! moja mama powtarzała " z tej maki chleba nie bedzie" i miała racje zostawiłam go i wiesz co???? teraz chleje co dzień ...............leje swoją zone i nie patrzy na to ze ona jest w ciązy z 4 dzieckiem............... bida az piszczy.................policja to tam gośc stały jak myslisz czy mam prawo dawac jej rady????? a ze sa agresywne???? fakt , ale mnie trzepie , jak widzie Jej tłumaczenia ........ to moja wina , ze on pije,bo sie go czepiam?!? FI Fi a ty byś chciała zapijaczonego faceta obok siebie????? nie sadzę!! pisze to co mnie zycie nauczyło........... nie chce jej dawac rad takich jak oczekuje.............tutaj któraś z nas próbowała ( terapia ipt ) to poczytaj co jej Ewela odpisała........................ a ijeszcze jedno zdanie do Ewelii Ewela zostaw go.......... życie z nim nie bedzie rózowe!! pozdrawiam wszystkie ................................... #83 Ja też widzę, że jej posty są bez ładu i składu i tak naprawdę to sam nie wie czego chce. Ale skoro nie słucha naszych rad to nie ma sensu dalej dyskutować, atym bardziej gnoić, bo tym akurat to możemy jej zaszkodzić....nei wiadomo jaką ma psychikę. Napisałyśmy jej wystarczająco dużo.....niech wyciągnie wnosiaki, bo skoro wszytskie mamy jedno zdanie, do tego takie jak jej rodzice, a Ona dalej swoje to chyba czas dać spokój. to jej życie, jej sprawa......;-) #84 Ja też widzę, że jej posty są bez ładu i składu i tak naprawdę to sam nie wie czego chce. Ale skoro nie słucha naszych rad to nie ma sensu dalej dyskutować;-) właśnie dlatego ja przestałam już tu pisać. #85 właśnie, więc przestańcie!!!!! #86 FiFi , mamuśka - macie rację troche mnie poniosło , ale to tylko dlatego ,że chciałam dobrze................. EWELA moje ostatnie zdanie do ciebie........ Zycze ci abyś podjeła słuszną decyzje ........... dobrą dla ćiebie ..... powodzenia........... #87 Ja też mam dla Ciebie, Ewela, ostatnią już radę - jak Twoi rodzice to takie potwory, a rodzice Twojego chłopaka tak bardzo Cię lubią - po prostu się spakuj i zamieszkaj z nimi i chłopakiem. #88 Ja też mam dla Ciebie, Ewela, ostatnią już radę - jak Twoi rodzice to takie potwory, a rodzice Twojego chłopaka tak bardzo Cię lubią - po prostu się spakuj i zamieszkaj z nimi i chłopakiem. ...a najlepiej niech jeszcze zajdzie w ciaze... Wtedy nie tylko sobie zmarnuje zycie, ale i dziecku. Niestety nierzadkie sa historie dziewczyn, ktore myslaly, ze milosc wszystko pokona i chlopak sie dla niej zmieni. A teraz placza i ukrywaja siniaki, bojac sie odejsc, bo maz grozi, ze zrobi jej lub dzieciom krzywde. A tym, ktorym udaje sie wydostac z takiego zwiazku dlugo lecza rany. Ewela Ty masz jeszcze szanse na lepsze zycie. Nie zmarnuj jej... #89 Ja właśnie dziś podjełam decyzje. a tak na marginesie to jesteście denne, bo piszecie rzeczy których ja nie napisałam. i jeszcze ubarwiacie moje zdania- dorosłe kobiety..... reklama #90 No naprawde-jestem denna jak cholera ,oooNie docierają do niej żadne argumenty, że to na pewno nie jest przyczyną. Ogólnie każdy mój problem potrafiła wysmiac. Gdy płakałam kiedyś po rozstaniu to powiedziała że jestem chora psychicznie że płaczę. Wcześniej krytykowała mojego chłopaka, że niski, że ja niska a dzieci będą jak krasnale.
Odpowiedzi Sonija odpowiedział(a) o 16:39 zastanów się nad tym czego w nim nie lubią. POgadaj z rodzicami o tym, i, że i tak bedziesz sie z nim spotykac, bo go naprawde kochasz i on cb tez. I ze chyba nie beda najgorszymi rodzicami na swiecie,i nie zrobia ci tg kicajkaa odpowiedział(a) o 16:39 a dlaczego go nie lubią ?mają jakieś powody ? To zależy z jakiego powodu go nie lubią ;)) blocked odpowiedział(a) o 16:40 zapytaj się ich co w nim im przeszkadza Powiedz , że jeżeli oni nie pozwolą Ci się z nim spotykać , to ty wyniesiesz się z domu ( Oczywiście tego nie zrobisz , a z chłopakiem będziesz spotykać się w szkole , i po )Pozdr; *Bd , Ok :* blocked odpowiedział(a) o 16:39 nie słuchaj ich.. ;* powiedz im że go kochasz i co im do tego ! ;D powiedz im ze cię krzywdzą mówiąc ci cos takiego!tez miałam taką sytuacje a moim rodzice polubili go dopiero wtedy gdy ich wezwali do szkoly za to ze sie pociełam ;/ xdeeewychowawczyni im nagadała ze on jest bardzo fajny:)))) :* Co im do tego. ? To twój chłopak , a nie ich , ani nie muszą go lubieć ,ale ty musisz . :) Nigdy Cię nie utrzymają w domu żebyś się z nim nie spotykała , powiedz , że i tak będziesz go kpchać . :) moja siostra miała podobny problem ale go kochała i nie posłuchała moich rodziców powiedziała że muszą go polubiec bo ona już to dawno zrobiła .. Witaj, poszukujemy do programu telewizyjnego dziewczyn, których rodzice nie akceptują ich związku z chłopakiem. Próbowałaś już buntować się i walczyć o swoją miłość ale rodzice wciąż są nieugięci?Jesteś w stanie sprzeciwić sie rodzicom, wyprowadzic się, postawić twarde ultimatum a to wszystko w imię miłości? Jeśli ta historia dotyczy Ciebie, albo znasz kogoś, kto jest w takiej sytuacji napisz na adres @ szczegóły dotyczące warunków nagrania przedstawię w rozmowie telefonicznej. Może dzięki udziałowi w programie uda się dojść do porozumienia z Twoimi rodzicami. Uważasz, że ktoś się myli? lub
W efekcie ona oblała maturę, a ja z moimi wynikami mogłam startować niemal na dowolny kierunków studiów. Gdyby nie rodzice, pewnie zrobiłabym sobie roczną przerwę, czekając, aż Sara poprawi matematykę, albo poszłabym razem z nią do jakiegoś policealnego studium. Jednak tym razem rodzice ostro zainterweniowali.
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 20:44 zapytaj starszych co ma bieda do miłości ; ) Pufcia18 odpowiedział(a) o 20:47 Porozmawiaj jeszcze raz ze swoimi rodzicami, żeby nie oceniali go pochopnie. Tak naprawdę nigdy nie jesteśmy pewni, czy nas ktoś wykorzysta czy nie... wszystko się może postaraj się zdziałać coś, żeby Twoi rodzice bliżej poznali Twojego chłopaka i go polubili ;-) weś wg jakich ty masz rodziców XD , a jakbyś ty była biedna to już by ciebie nikt nie mógł lubić ? Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Tak. RE: Moi rodzice nie pozwalają mi iść do szkoły, którą wybrałam. Rodzic sprawuję nad Tobą opiekę i decyduje o Twoim życiu do czasu, ukończenia lat 18. Ma prawo, do wyżej wymienionego zakazu. Jeżeli bardzo Ci to leży na sercu, może poproś kogoś dorosłego (wujka, ciotkę) o pomoc.
17 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 7930 Zarejestrowany: 06-01-2010 14:40. Posty: 118 IP: 21 czerwca 2010 11:18 | ID: 235058 Nie wiem co doradzić mojej koleżance, która strasznie się martwi, że mama nie lubi jej chlopaka. Jest to dla niej bardzo wazne i nie wiem jak jej pomoc. sa ze soba juz 2 lata, mieszkaja razem (nie z mama) i chyba dobrze im razem, dogaduja sie, sa szczesliwi. ale ostatnio wydarzyl sie maly incydent- podczas jazdy samochodem Tomek przeklal bo podczas cofania wyjechal mu samochod i mama zwrocila mu uwage, po czym on wypalil: nie mam mnie pani w dowodzie, żeby zwracac mi uwage kiedy przeklinam... I o to cala afera. No Tomek mogl sie pohamowac, ale zadzwonil do mamy Anki i ja przeprosil, ale ona juz oznajmila ze go nie lubi i nie chce miec z nim nic wspolnego. Hmmm...nie wiem czy warto tak emocjonalnie podchodzic do tego. Co o tym sadzicie? 1 seatibiza Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 16-06-2010 20:58. Posty: 70 21 czerwca 2010 12:01 | ID: 235143 myślę że dobrze zrobił że przeprosił matkę dziewczyny i wydaje mi się że ona powinna to docenić i mimo wszystko dać mu szansę a nie skreślać go tak szybko....... 2 sysia12 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32. Posty: 4439 21 czerwca 2010 12:11 | ID: 235166 powinna to docenić i zastanowić się nad swoim zachowaniem 3 katerina86 Zarejestrowany: 14-06-2010 09:02. Posty: 36 21 czerwca 2010 12:30 | ID: 235191 a może tu nie chodzi o tego chłopaka, bo równie dobrze kobieta mogła sie przyczepić do czegoś innego, tu może chodzić o to, że córka mniej czasu poświęca matce od czasu gdy jest z tym chłopakiem i matka po prostu po ludzku jest zazdrosna... szczera rozmowa matki z córką i tyle... 4 radosna24 Zarejestrowany: 06-01-2010 14:40. Posty: 118 21 czerwca 2010 12:59 | ID: 235234 Nie, córka jest naprawdę w porządku, jeździ do matki kiedy może, najczęściej w weekendy, kiedy ma wolne od pracy,ale codziennie do siebie dzwonia. A co najdziwniejsze, jej poprzedni chłopak zostawił ją dla innej (córkę) a matka mimo to nadal lubila tego chlopaka. A do Tomka jest jakos uprzedzona jakby od razu zalozyla ze ona nie bedzie z nim szczesliwa. Tomek i Anka kloca sie jak normalna para, ale mama robi wielkie halo kiedy on do niej zle sie odezwie czy przeklnie. jak chce zapalic papierosa to wygania go na dwor- a maz drugiej corki pali normalnie w domu. Z czego moze wynikac taka sytuacja? Ania naprawde sie martwi bo zalezy jej na obojgu, a ja obiektywnie nie potrafie ocenic sytuacji. Matka Ani to dobra kobieta i na pewno Tomek nie powinien tak sie do niej odezwac,ale ja przeprosil. 5 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 21 czerwca 2010 13:15 | ID: 235260 Wychodzi mi,że mama naprawdę nie lubi tego chłopaka. I zawsze znajdzie powód do tego, aby dokuczyć. Wobec czego on w moim odczuciu ma jedno wyjście: nie przejmowac sie tym i dawac jak najmniej powodów do ataków. Z tym lubieniem jest tak, ze nic na siłę sie nie wskura, niestety. 21 czerwca 2010 13:18 | ID: 235265 a może podpadł jej czymś jeszcze o czy oboje nie zdają sobie sprawy???jeśli Twojej koleżance zależy na obu niech poważnie porozmawia ze swoją mamą bo tak żyć na dłuższą metę się nie da! 7 radosna24 Zarejestrowany: 06-01-2010 14:40. Posty: 118 21 czerwca 2010 14:19 | ID: 235330 Pewnie wina zawsze leży po środku :) 21 czerwca 2010 15:21 | ID: 235392 na miejscu koleżanki spytałabym mamę wprost: kto spędzi z Tomkiem resztę życia: mama czy córka? rodzice często nie lubią sympatii swoich dzieci. mądry rodzic będzie tolerował "drugą połówkę" swego dziecka. 9 soniavenir Poziom: Starszak Zarejestrowany: 19-01-2010 17:22. Posty: 1183 21 czerwca 2010 16:31 | ID: 235448 Oj z tym nielubieniem to rzczeczywiście jest niezły ambaras. Ale rzeczywiscie dziecko rewolucji napisał 2010-06-21 15:21:29na miejscu koleżanki spytałabym mamę wprost: kto spędzi z Tomkiem resztę życia: mama czy córka? rodzice często nie lubią sympatii swoich dzieci. mądry rodzic będzie tolerował "drugą połówkę" swego na siłę nie da się polubić i już. Ale też nie powinno się drugiej osobie dokuczać i się obrażać, bo to przeciez dziecinne. 10 radosna24 Zarejestrowany: 06-01-2010 14:40. Posty: 118 22 czerwca 2010 09:19 | ID: 236011 Dziękuję dziewczynki, pomogłyście mi i trochę mnie zaskoczyłyście. Myślałam, że większość z Was uzna, że to chłopak przegiął. Wasi partnerzy/mężowie dogadują się z waszymi rodzicami? u mnie bywa różnie, ale zawsze staram się być wyrozumiała i miła, raczej nie wypaliłabym z tekstem: nie macie mnie w dowodzie to nie mowcie co mam robic. 11 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 22 czerwca 2010 10:24 | ID: 236095 Tekst był rzeczywiście nie na miejscu, chłopak przegiął. Jednak z tego, co pisałaś, wynikało, ze mama cały czas cos do niego ma i stąd moja ocena. 12 mamakubusia Zarejestrowany: 24-02-2010 08:07. Posty: 5 24 czerwca 2010 11:48 | ID: 237966 ja mam podobna sytuację. musiałam wybierać albo rodzice albo chlopak , z którym jestem szczęśliwa. wybrałam chłopaka z tym że utrzymuje sztuczne relacje z rodzicami , którzy moze i chca dobrze i najlepiej dla mnie ale chca decydowac w weilu waznych kwestiach za mnie. owszem zawdzieczam im bardzo wiele pomogli mi w najtrudniejszych chwilach zyciowych ale to nie znaczy ze beda ukladali dalej moje zycie. i tak juz kilka miesiecy trwa ta sztucznosc jest mi ciezko ale coz mam cicha nadzieje ze moze kiedys zaakceptuja moja decyzje i uszanuja ja. zyje na wlasny koszt i dla dobra swojego dziecka a ich wnuka odwiedzam rodzicow a o obecnym partnerze nawet nie ma rozmow podczas moich spotkan z rodzina i zastanawia mnie jak dlugo tak bedzie..... heh 13 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 24 czerwca 2010 12:24 | ID: 237999 mamakubusia napisał 2010-06-24 11:48:30ja mam podobna sytuację. musiałam wybierać albo rodzice albo chlopak , z którym jestem szczęśliwa. wybrałam chłopaka z tym że utrzymuje sztuczne relacje z rodzicami , którzy moze i chca dobrze i najlepiej dla mnie ale chca decydowac w weilu waznych kwestiach za mnie. owszem zawdzieczam im bardzo wiele pomogli mi w najtrudniejszych chwilach zyciowych ale to nie znaczy ze beda ukladali dalej moje zycie. i tak juz kilka miesiecy trwa ta sztucznosc jest mi ciezko ale coz mam cicha nadzieje ze moze kiedys zaakceptuja moja decyzje i uszanuja ja. zyje na wlasny koszt i dla dobra swojego dziecka a ich wnuka odwiedzam rodzicow a o obecnym partnerze nawet nie ma rozmow podczas moich spotkan z rodzina i zastanawia mnie jak dlugo tak bedzie..... hehCo prawda sytuacja taka jest uciażliwa, ale gratuluję Ci, ze podjęłaś dobrą dla siebie decyzję:) 14 Bakuarzanna Zarejestrowany: 28-05-2010 12:35. Posty: 78 26 czerwca 2010 00:33 | ID: 239317 Najważniejsze żeby chłopak był faktycznie dobry i najważniejsze jest to czy jest się szczęśliwym w rodzice prędzej czy później zaakceptują chłopaka. A co do sytuacji w temacie to chłopak odezwał się trochę niegrzecznie,ale potem przeprosił. A mama powinna wybaczyć;) 15 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 26 czerwca 2010 22:20 | ID: 239584 Bakuarzanna napisał 2010-06-26 00:33:56Najważniejsze żeby chłopak był faktycznie dobry i najważniejsze jest to czy jest się szczęśliwym w rodzice prędzej czy później zaakceptują chłopaka. A co do sytuacji w temacie to chłopak odezwał się trochę niegrzecznie,ale potem przeprosił. A mama powinna wybaczyć;)Tu się nie zgodzę: nie ma, że powinna. Powinnności względem uczuć nie istnieją. Nie powinna, ale dobrze, gdyby to zrobiła. 16 MNONKA Zarejestrowany: 25-01-2010 10:38. Posty: 5777 26 czerwca 2010 22:28 | ID: 239589 seatibiza napisał 2010-06-21 12:01:04myślę że dobrze zrobił że przeprosił matkę dziewczyny i wydaje mi się że ona powinna to docenić i mimo wszystko dać mu szansę a nie skreślać go tak szybko.......zgadzam się, ale może minie troszkę czasu, aż mama dojdzie do siebie i to zrobi, czasem ludzie tak maja, cos ich ugryzie i koniec 17 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 26 czerwca 2010 22:50 | ID: 239614 Napiszę tak:Dajcie czas Mamie i jednak po pewnym czasie są jeszcze spięcia to pomoże mama nie powinna zakładać z góry,że nie lubi Tomka,tylko powinna go poznać prawda,że ten chłopak przegiął,ale mam tez nie jest całkiem "fer".Z tego morał taki,że "trafiła kosa na kamień"!!!!umps.